Witajcie w świecie miejskiego mikroogrodnictwa!

Cieszę się, że postanowiliście dowiedzieć się czegoś o miejskim mikroogrodnictwie. Czym ono jest? Jest uprawą roślin ozdobnych i jadalnych na malutką skalę, głównie w formie upraw pojemnikowych.

Dlaczego powstał ten blog?

Do stworzenia tego bloga namawiali mnie przyjaciele, którzy kibicują mojej mikroogródkowej przygodzie. Długo musieli namawiać, bo przyznam, że na blogowaniu w ogóle się nie znałam.

Treści jakie planuję publikować mają Wam, Drodzy Czytelnicy troszkę przybliżyć realia domowej uprawy roślin. Będzie dużo eksperymentowania, dużo osobistych opinii i dużo konkretnych informacji. Chcę, żebyście mogli się dowiedzieć wielu przydatnych rzeczy zupełnie od podstaw.
Marzy mi się, żeby wielu z Was przekonało się, że dobry ogrodnik kryje się w każdym z nas. Wielu moich przyjaciół przekonało się już, że sukces ogrodniczy jest jak najbardziej do osiągnięcia, nawet, jeśli nadal nie odróżnia się szpadla od łopaty ( żeby nie było - ja też nadal nie odróżniam).

Ponieważ publikowane treści będą mieć charakter prywatny i opisywać moje osobiste doświadczenia, mam nadzieję, że staną się one źródłem inspiracji i pomysłów, ale nie będą traktowane przez Drogich Czytelników jako nieomylna wyrocznia. Zachęcam zawsze wszystkich do szukania informacji w kilku źródłach, takich jak prasa tematyczna, publikacje książkowe i oczywiście w podręcznikach.

Czego potrzeba, żeby stać się dobrym ogrodnikiem? Co jeśli nie mam żadnego doświadczenia w uprawie roślin?

Wbrew pozorom to wszystko nie jest takie trudne jak wielu z Was przypuszcza! Zdradzę Wam sekretny przepis na sukces. Gotowi? Oto, czego potrzeba:

• ciekawości i cierpliwości (uprawa czegokolwiek to zawsze proces rozłożony w czasie)
• trochę jasnego miejsca do uprawy roślin (parapet, balkon, taras, ogródek za domem, 100 ha. ziemi - niepotrzebne skreślić)
• chęci do nauki i eksperymentowania
• troszkę wiedzy, która będzie naszą "instrukcją obsługi"
• zaakceptowania, że czasem coś nam nie wyjdzie i że nie wszystko da się kontrolować (nawet mistrzom ogrodnictwa wiele rzeczy się czasem nie udaje; ogrodnictwo doskonale "leczy" z perfekcjonizmu ;) )
• niezbędnych narzędzi

Czego nie potrzeba, żeby stać się dobrym ogrodnikiem?

•  specjalistycznego wykształcenia (potrzebna jest pewna wiedza i jej praktykowanie); najbardziej cenieni przeze mnie eksperci od uprawy roślin : Monty Don czy Carol Klein ( znani z kultowej serii "Gardener's World") nie mają żadnego formalnego wykształcenia ogrodniczego;
• mnóstwa czasu - to najczęstszy argument jaki słyszę : "Och, no tak Ty to  masz czas na te swoje warzywka. Ja jestem taki ciągle zajęty/a." Przyznam, że nie wiem skąd się wzięło poczucie, że dbanie o rośliny jest strasznym pożeraczem czasu (zwłaszcza w przypadku mikroogrodnictwa parapetowo-balkonowego). Zapewniam, że nie jest :) .
• mnóstwa pieniędzy - zazwyczaj większy wydatek mamy na samym początku naszej przygody, kiedy kupujemy pojemniki, doniczki, skrzynki, uchwyty na skrzynki i narzędzia. Są to jednak pieniążki "zainwestowane" na kilka lat, nie kupujemy tych rzeczy co roku. Co roku (lub co 2) kupujemy podłoża (ziemię) i nasiona. O ile nie planujemy projektu na dużą skalę, a zakup rozłożymy sobie w czasie, nie odczujemy w ogóle tych wydatków (więcej o oszczędnościach i uprawach "zero waste" opowiem w przyszłości).
  
  No to, kochani, zaczynamy!