#10 Sztuka kompostowania. Część 1. Podstawy.



Czarna legenda tworzenia czarnego złota, czyli co nam się wydaje, że wiemy o kompoście.

           
Kompost

        Kiedy jakiś czas temu zainteresowałam się kompostowaniem, moja wiedza na ten temat była wyjątkowo mizerna. Gdyby mnie ktoś wtedy zapytał, z czym właściwie mi się kojarzy kompost, ani chybi odpowiedziałabym, że ze śmierdzącą stertą różnych odpadków. (Ręka do góry, kto też ma takie skojarzenia!) Kiedy pierwszy raz trafiłam na artykuł w prasie ogrodniczej o kompostowaniu w domu czy na balkonie, przeszedł mnie lekki dreszcz wstrętu.     Czasem tak jest, że nasze skojarzenia biorą się z pewnych obserwacji, a te obserwacje mają spory margines błędu poznawczego, czego świadomości już niestety nie mamy.  I tak, większość z nas, kojarzących kompost z obrzydliwą stertą gnijących resztek, ma owo skojarzenie na postawie jakże życiowych obserwacji... niewłaściwie przygotowanego kompostu.
        Potraktujcie to jako istotną lekcję na przyszłość - jeśli od kompostu fatalnie czuć zgnilizną, to ani chybi jest robiony niezgodnie ze sztuką (tu mała uwaga - czasem kompostuje się również obornik i to jest jedyna sytuacja, kiedy od pryzmy może nie pachnieć zbyt ciekawie). Koniec, kropka.

Czarna legenda jednak krąży i jeśli zapytacie znajomych, co myślą na temat kompostowania w mieszkaniu czy na balkonie, zapewne zareagują (co najmniej) wyrażając brak entuzjazmu. Okrzyk: "O fuj!" to też reakcja, której się możecie spodziewać.
                                                                                      ***
          Ktoś kiedyś rzekł: "Pokaż mi swój kompostownik, a powiem ci, jakim ogrodnikiem jesteś" i jest w tym prawda. Fakt, że ktoś zajmuje się ogrodnictwem od wielu lat wcale nie oznacza jeszcze, że radzi sobie ze sztuką kompostowania. Bo kompostowanie to sztuka!

Czym jest kompost? 

          O kompoście napisano już tysiące artykułów i książek, dlatego postanowiłam w niniejszym tekście ująć tylko to, co istotne dla bardzo początkujących.

Najprościej rzecz ujmując, kompost to rozłożona materia organiczna, która stanowi cenne wzbogacenie podłoża na którym uprawia się rośliny. Materia owa, czyli resztki roślin, przerabiana jest przez bakterie, grzyby oraz wszelakie niewielkie żyjątka w taki sposób, że składniki pokarmowe stają się dostępne dla roślin, które potem nią zasilimy. Proces ten może trwać miesiące lub nawet lata, w zależności od rodzaju i stopnia rozdrobnienia kompostowanego materiału.

Kompost dostarcza roślinom potrzebnych im składników odżywczych, użyźnia glebę, reguluje ilość zatrzymywanej w glebie wody, poprawia napowietrzenie gleby. Jako naturalny nawóz, jest bardzo ceniony przez ogrodników. Jego przygotowanie wymaga czasu i uwagi, ale daje ogromną satysfakcję i dobre plony. Wiedza odnośnie jego przygotowania to absolutne must-have dla każdego, kto chce uprawiać rośliny w sposób ekologiczny.

Jakie są rodzaje kompostowania?

1) tradycyjna pryzma kompostowa (czyli tradycyjny kompostownik) - to wydzielone miejsce, na które zrzuca się wybrane resztki i odpady organiczne; może być  murowane, wydzielone stalową siatką, drewnianymi deskami lub panelami, może mieć też formę gotowego pojemnika z tworzywa;

2) wermikompostownik
- pojemnik z kompostem, w którym proces  zachodzi przy "współpracy" dżdżownic; bardzo dobra, bardzo tania metoda domowego kompostowania;
Pracowita dżdżownica



3) kompostownik japoński "bokashi"
- od niedawna modna metoda na domowe kompostowanie przy użyciu kultur starterowych, bliżej temu do kiszonek niż do typowego kompostowania, ale dodaję "bokashi" do listy, jako pewną opcję dla zainteresowanych; rozmaitości nigdy dość ci :)

W zależności od procesów termicznych zachodzących w kompostowniku:

- kompostowanie na gorąco ( w tradycyjnych, dużych pryzmach, w związku z zachodzącymi procesami biochemicznymi wytwarzana jest dodatkowo temperatura - kilkadziesiąt stopni Celsjusza; dzięki temu unieszkodliwiane są patogeny i nasiona chwastów; jeśli zobaczycie gdzieś kiedyś w zimie parujące duże pryzmy, to prawdopodobnie to jest właśnie gorący kompost)

- kompostowanie na zimno ( kiedy w pryzmie nie jej dodatkowo wytwarzana wysoka temperatura, zazwyczaj dotyczy małych pryzm i domowych (wermi)kompostowników; wadą tej metody kompostowania jest zachowanie zdolności kiełkowania nasion i zdolność do potencjalnego infekowania gleby patogenami przeniesionymi przez składniki kompostu; zaletą - cóż... natura kompostuje samoczynnie na zimno i to od tysięcy lat!)

Dlaczego warto kompostować?

        Warto dlatego, że kompostowanie jest 100% eko! Warto też z tego powodu, że możemy przerobić część naszych śmieci w cenny nawóz, zyskać większą świadomość otaczających nas procesów zachodzących w przyrodzie. Na ten moment nie znam nikogo, kto po jednym sezonie produkcji własnego kompostu doszedłby do wniosku, że to jednak nie dla niego.

        Jeśli nadal Was nie przekonałam, to pozwólcie, że użyję argumentu ostatecznego ;) : pieniądze 💳!
Jeśli przyjrzycie się ile odpadków organicznych produkujecie, zauważycie, że jest tego pewnie całkiem sporo - obierki, fusy, obierki, fusy, obierki, fusy... Kiedy kupujecie bochenek chleba i go zjadacie, to konsumujecie cały towar, za który zapłaciliście. Kiedy wypijacie kawę czy herbatę, zjadacie marchewkę konsumujecie tylko część tego, co kupiliście. Mało tego! Każdy z nas potrafi zmarnować całkiem sporą ilość żywności! Sałata, na którą mieliście ochotę, a potem o niej zapomnieliście więdnie i marnieje, aż przyjdzie Wam ją wyrzucić. Tracicie i sałatę i wydane pieniądze.

        Kompostowanie to część filozofii Zero Waste. Już nigdy nie wyrzucisz zwiędłej sałaty do kosza! Po prostu wykorzystasz ją jako zasilenie kompostownika. Masz czyste sumienie i odzyskane pieniądze. Recykling w pierwotnej formie! 💚


Co wrzucać na kompost?

        Żeby nie komplikować sprawy, skupmy się na dobrym przepisie na kompost.

                                                     KOMPOST =  2 🍀 + 1 🍂

Aby uzyskać prawidłowy kompost, w naszym kompostowniku na każde 2 części "zielone"(bogate w azot) powinna przypadać 1 część "brązowa" (bogata w węgiel). W ten sposób proces rozkładu materii w warunkach tlenowychbutwienie - zajdzie jak należy.

Dlaczego takie proporcje? Za dużo "brązowego" strasznie spowolni proces rozkładu. Za dużo zielonego...tak, tak, to ten śmierdzący kompostownik, którego wszyscy się tak obawiają. Za dużo "zielonego" uniemożliwia butwienie, za to powoduje gnicie - proces zachodzący w warunkach beztlenowych.

Jak się łatwo można domyślić w związku z powyższym, dobry kompost wymaga też napowietrzania, czyli od czasu do czasu warto go "przerzucić" tak, żeby do dolnych warstw dostało się trochę powietrza. W przypadku domowego kompostowania można to zrobić używając prostych ręcznych narzędzi.



Składniki "zielone" 🍀

- obierki z owoców, skórki z bananów bio (za wyjątkiem cytrusów i konwencjonalnie uprawianych bananów - owoce tropikalne często są pryskane przed transportem);

- obierki z warzyw (jeśli swojego kompostu chcecie użyć do uprawy ziemniaków / papryki / pomidorów, nie kompostujcie obierek z tych roślin, żeby zapobiec infekcji zarazą ziemniaczaną)

- zwiędłe surowe warzywa, których już nie będziecie jeść;

- skoszona trawa, resztki roślin (bez nasion, nie mające objawów chorób)

- algi i wodorosty


- odchody królicze
(również kurze, obornik - jeśli kompostujemy w ogrodzie)

- fusy z kawy i herbaty

- skoszona trawa i świeże liście



Składniki "brązowe" 🍂


- suche liście

- słoma i siano

- pocięte gałązki

- naturalny papier i tektura

- skorupki od jajek

- trociny
(z drewna nietraktowanego chemikaliami)
        

Czego nie kompostować?

❌ Z zasady nie kompostujemy odchodów psich i kocich (i innych zwierząt karmionych mięsem), nabiału, tłuszczów, mięsa, pieczywa, kości, błyszczącego papieru, roślin porażonych chorobami i oczywiście roślin traktowanych środkami chemicznymi.


💫 BONUS! Darmowa obrazkowa ściąga o kompostowaniu dostępna w zakładce INNE !


Trzymając się powyższych zasad możemy mieć pewność, że nasz kompost nie będzie brzydko pachnieć.

W następnym artykule dowiecie się, jak zrobić prosty i niedrogi kompostownik od zera i jak wermikompostować.

Pozdrawiam!



Komentarze