#24. Ogrodowa Alchemia - cz.1. Wapń (Ca).


        Ponieważ widzę potrzebę lepszego usystematyzowania różnych tematów, postanowiłam podzielić posty na blogu na kilka bardziej czytelnych kategorii. Dziś rozpoczynam  cykl artykułów o nazwie Ogrodowa Alchemia .
         Ta kategoria postów będzie traktować o tym, jak rośliny wykorzystują do swojego rozwoju różne pierwiastki i związki chemiczne, oraz po jakie środki możemy sięgać, żeby rozwiązywać różne problemy, które mogą się pojawić w trakcie naszej ogrodniczej przygody.

        Jeśli chcecie mieć dorodne, zdrowe rośliny, smaczne warzywa czy oszałamiające kwiaty, po prostu musicie zakochać się w chemii jako nauce. Zdradzi Wam ona, Szanowni Czytelnicy:

💫 niezwykłe tajemnice zależności między roślinami a ich środowiskiem życia,

💫
nauczy Was, jakich preparatów poszukiwać w sklepach ogrodniczych, by ożywić Wasze niedomagające egzemplarze,

💫
pokaże, jak samemu przygotować "eliksiry" w stylu eko!

Ogrodnicza (al)chemia nie gryzie. Zatem usiądź wygodnie, zaparz filiżankę dobrej kawy i zacznij pierwszą lekcję. Zobaczysz, to wszystko jest bardzo proste!


__________________________________________________________  
   
A zatem zaczynamy. Dzisiaj o wapniu (Ca).

Wapń (Ca) jest jednym z zasadniczych pierwiastków, ktorych potrzebują rośliny. Jego rola jest podwójna:

jest składnikiem błon i ścian komórkowych roślin. Błona komórkowa chroni wnętrze komórki przed czynnikami zewnętrznymi, natomiast ściana komórkowa nadaje strukturę i sztywność. Wapń jest zatem potrzebny w procesie wzrostu rośliny do wytwarzania nowych komórek.

✅ Po drugie, wapń pośredniczy w wielu biochemicznych procesach między komórkami roślin, w tym tych procesach, które sa odpowiedzią rośliny na sytuacje stresowe.

🔎 Jak to działa?


Wapń pobierany (zasysany z wodą) jest z podłoża w procesie transpiracji, czyli parowania wody z części nadziemnych roślin. W roślinach istnieją dwa rodzaje wewnętrznego transportu wody i składników odżywczych - ksylemowy (poprzez tkanki drewna) i floemowy (poprzez tkanki łyka).

Wapń
, po pobraniu przez korzenie, rozprowadzany jest po roślinie transportem ksylemowym.


Transport ksylemowy (w odróżnieniu od floemowego) działa tylko w jedną stronę w roślinie, to znaczy od korzeni do wierzchołków pędów i liści. Możecie to sobie wyobrazić jako jazdę autostradą. Jony wapnia podróżują wraz z wodą drewnianą autostradą ku wierzchołkom pędów.
Zazwyczaj transport ten przebiega sprawnie, może się jednak zdarzyć, że coś pójdzie nie tak i nagle na naszej "roślinnej Zakopiance" zrobi się chemiczny korek lub karambol i wapń nie dotrze tam, gdzie powinien - do młodszych, wyżej położonych części rośliny. Obserwujemy wtedy na roślinie objawy niedoboru wapnia.

Sprawy nie ułatwia fakt, że wapń jest stosunkowo mało "mobilny" w roślinie. 

Do czego nam jest potrzebna powyższa wiedza, zapytacie? Otóż wiedząc, że z jakiegoś powodu roślina nie jest w stanie "zassać" wapnia poprzez korzenie, logiczne jest, że podsypywanie lub podlewanie korzeni związkami wapnia na nic nam się nie zda. Nawożenie doglebowe (o ile jest konieczne) jest dobre jako prewencja, ale na etapie wystąpienia niedoboru na ten krok już za późno.

Wybieramy zatem drugą opcję, dzięki której możemy spróbować dostarczyć wapń roślinie : interwencyjne nawożenie dolistne. O tym za chwilę.

💥 Objawy niedoboru wapnia w roślinie


Na podstawie tego, co już wiemy o roli i transporcie wapnia w roślinie, nietrudno zgadną, jakich objawów możemy się spodziewać na roślinie i w których jej częściach.

👉 objawy widoczne są na najmłodszych pędach i liściach;

👉 widocznie zaburzona struktura tkanek:
    deformacje i niedorozwój liści; możliwe
    brązowienie i zamieranie wierzchołków
    pędów;

👉 możliwe zamieranie i opadanie kwiatów
    i zawiązków owoców i ich niedorozwój;

👉 od spodu owoców (zwłaszacza
    papryki i pomidorów)
    widoczna sucha zgnilizna
    wierzchołkowa,
czyli suche, brązowe
    plamy;


    takie owoce należy od razu oberwać i
    wyrzucić; sucha zgnilizna to
    sztandarowy objaw niedoboru wapnia 
    na pomidorach i papryce; mimo że jest
    to dysfunkcja fizjologiczna a nie
    choroba zakaźna, ma potencjał bardzo 
    obniżyć plon w danym roku. Dlatego
    dolistne nawożenie interwencyjne
    stosujemy natychmiast po pojawieniu
    się symptomów.

❓ Dlaczego występuje niedobór wapnia?

Przyczyn niedoboru wapnia jest kilka. Mogą one występować równocześnie, lub przyczyna może być w konkretnej sytuacji tylko jedna. Niedobór wapnia występuje stosunkowo często.

1) Zbyt skąpe polewanie rośliny lub wręcz przeciwnie -  zalanie korzeni.
2) Brak wapnia w ziemi / podłożu lub obecne wapno w formie nieprzyswajalnej dla
    roślin (nierozpuszczalnej).
3) Przenawożenie azotem, magnezem lub fosforem.
4) Upały powodujące zaburzenia gospodarki wodnej.

❓ Czy nadmiar wapnia też jest problemem?

Może być problemem, jeśli ogranicza wchłanianie  innych pierwiastków. Zazwyczaj jednak obserwujemy niedobór.

❓ Jakich związków wapnia używamy w ogrodnictwie?

wapno ogrodnicze (wapień naturalny) - używamy go do odkwaszania gleby
    oraz do malowania kory drzew; eko / bezpieczny

dolomit ( mielona skała wapienno-magnezowa) - do odkwaszanie gleby; do
    uzupełniania w glebie niedoboru wapnia i magnezu; eko / bezpieczny

saletra wapniowa (azotan(V) wapnia, Ca(NO
3
)
)
- do nawożenia roślin
    doglebowo lub opryskiem; istnieje ryzyko przenawożenia azotem; stosuj bardzo
    rozważnie z zachowaniem środków bezpieczeństwa;

cytrynian wapnia (Ca3(C6H5O7)2 - nawóz do nawożenia interwencyjnego
    opryskiem w sytuacji wystąpienia suchej zgnilizny wierzchołkowej; roztwór do
    oprysku: 5 dag cytrynianu w 10 l. wody; eko / bardzo bezpieczny; suplement
    diety; środek polecany przez starych, doświadczonych ogrodników;

mleczan wapnia (C6H10CaO6) - nawóz do nawożenia interwencyjnego
    opryskiem; eko / bardzo bezpieczny; ( testuję różne roztwory, wyniki
    eksperymentu uaktualnię pod koniec sezonu); suplement diety;

✨ chlorek wapnia (CaCl 2) - w zasadzie tylko dla użytkowników profesjonalnych;
    ze względu na właściwości fizykochemiczne chlorku wapnia i związane z nimi
    ryzyko, nie używaj tego związku; odradzam;


❓  Czy skorupki jajek dostarczą wapnia moim roślinom?

Tak i nie. W zasadzie odpowiedź powinna brzmieć: tak, ale po baaaardzo długim czasie. Ze skorupek jajek wapń będzie uwalniany naprawdę bardzo powoli. Dlatego ogrodnik wrzucający skorupki na kompost będzie mieć z nich większy pożytek, niż ktoś wrzucający je do doniczki z "niedoborową" rośliną. Tam, gdzie wapnia już teraz jest za mało, już teraz trzeba go pilnie dostarczyć. Natomiast mając ogród i kompostując na bieżąco,a potem wzbogacając podłoże o ten kompost, "budujemy" zdrową glebę przez lata!

Co mam zrobić, jeśli nadal nie wiem, którego nawozu z wapniem użyć, albo nie jestem pewien / pewna, czy to na 100% problem z wapniem?

    Poradź się sprzedawcy w sklepie ogrodniczym lub zawodowego ogrodnika, tak, jakbyś konsultował się z lekarzem lub farmaceutą. Zrób zdjęcie rośliny/problemu i pokaż ekspertowi.

Z mojego dotychczasowego doświadczenia - jeśli potrzebujesz szybko zaradzić widocznym niedoborom,zwłaszcza na pomidorach i papryce, wybierz roztwór cytrynianu wapnia. Opryskuj wcześnie rano lub pod wieczór (to złota reguła). Jeśli widzisz suchą zgniliznę na pomidorach lub papryce - usuń "niedoborowe" owoce, a zdrowe opryskaj dokładnie ! Ile razy powtorzyć oprysk? Zależy od rośliny. W przypadku pomidorów powtarzam oprysk mniej więcej 3-krotnie w ciągu tygodnia. Potem obserwuję czy wymagany jest ciąg dalszy.

Zdroworozsądkowa uwaga
:

Pamiętajmy, że u różnych gatunków roślin występuje różna tolerancja na niedobór / nadmiar wapnia ( i w ogóle różnych pierwiastków). Nie ma uniwersalnego rozwiązania. Zawsze szukajmy informacji o zapotrzebowaniu danej rośliny / odmiany na wapń i,  jeśli to możliwe, towarzyszących niedoborom objawów dla tego specyficznego gatunku.

Inną sprawą jest w ogóle rozmaita tolerancja na opryski jako takie. Niektóre rośliny o bardzo delikatnych liściach mogą źle zareagować na jakikolwiek oprysk. W razie wątpliwości opryskuję 2-3 liście i obserwuję, czy przez najbliższe 3 dni coś się z nimi dzieje. Lepiej tak, niż spryskać całą roślinę i ją (potencjalnie) zniszczyć (takie historie opiszę w przyszłości).

Używając nawozów lub środków ochrony roślin zawsze podejmujemy na własną rękę ryzyko
. Korzystając z "apteki dla roślin" bierzmy to pod uwagę.







Komentarze